wtorek, 27 września 2016

Dziewczyny od Andersa - Agnieszka Lewandowska-Kąkol

   Kobiety ubrane w żołnierski mundur od zawsze budziły ciekawość mężczyzn. Na całym świecie, od starożytności po czasy współczesne, z bronią w ręku dzielnie walczyły niemal w każdej wojnie - nie tylko z wrogiem, ale i z przeciwnościami losu. Agnieszka Lewandowska-Kąkol w swojej najnowszej książce „Dziewczyny od Andersa” przedstawia niezwykłe losy fascynujących kobiet, które bohatersko służyły w polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. I choć czasami traktowano je z pogardą i nazywano "Pestkami", jedno jest pewne – swoją odwagą wcale nie ustępowały mężczyznom.



   Marzyły o cieple domowego ogniska, kochającym mężu i gromadce dzieci. Nie było im to dane. Zamiast tego pod ich dom podszedł wróg. Jeden z najgorszych - bo taki, który nie cofnął się przed niczym w niszczycielskim szale. Wszyscy w naszym kraju musieli chwycić za broń, równie one - dzielne kobiety, które nie chciały przelewać swej krwi. Nikt się ich jednak nie pytał o zgodę...

Zofia Hertz (1910-2003),
 jedna z "Dziewczyn od Andersa"
na pustyni Quizil Ribat w roku 1943.
   W trudnych warunkach frontowych zwykłe dziewczyny stawały się amazonkami. Gotowe do zapłacenia największej ceny za wolność swoją i swoich rodaków stały się bohaterkami, pomimo faktu, że nikt tego od nich nie oczekiwał. Nikt nawet się tego po nich nie spodziewał.

   Książka Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol, ukazująca się właśnie nakładem wydawnictwa Zona Zero, opisuje losy 19 kobiet, które walczyły w Armii Andersa. Ich droga do wolnej ojczyzny wiodła je przez Persję, Bliski Wschód, Egipt i Włochy. Wśród własnych słabości, pokonane przez strach i ograniczenia własnego organizmu nie poddały się. Gdy trzeba było iść - szły. Gdy trzeba było walczyć - walczyły. Ich koledzy i towarzysze broni - czasami pieszczotliwie, czasami z lekceważeniem - mówili o nich "PESTKI". Nazwa ta wzięła się od skrótu PSK, czyli Pomocniczej Służby Kobiet.

   Historia II wojny światowej, choć wydaje się dobrze poznana, pełna jest wciąż białych plam. "Dziewczyny od Andersa" skutecznie wypełniają jedną z nich. Oparte przede wszystkich na osobistych wspomnieniach bohaterek i ich najbliższych rodzin stały się świadectwem tamtych mrocznych i trudnych czasów.

   Agnieszka Lewandowska-kąkol jest muzykologiem i dziennikarzem. Przez piętnaście lat pracowała w redakcji muzycznej Polskiego Radia. Potem wybrała drogę „wolnego strzelca” i współpracowała m.in. z pismami: „Tygodnik Kulturalny”, „Poradnik Muzyczny”, „Twoja Muza”, „Przegląd Powszechny”. Pisze teksty o muzyce artystycznej, jej twórcach i wykonawcach, oraz reportaże i opowiadania…

   Nie wszyscy byli zwolennikami udziału "słabszej płci" w wojennych potyczkach. Najsławniejszym oponentem był sam marszałek Józef Piłsudski, który ze swoim zdaniem nigdy się nie krył:
"Uważam, że praca w formacjach ściśle wojskowych nie nadaje się dla kobiet, ale gdzie indziej, na tyłach armii, do każdej pracy mogą być użyte, aby zastąpić mężczyznę, a przez to zwiększyć szeregi armii"

Agnieszka Lewandowska-Kąkol.
   Ale te dzielne kobiety wcale nie chciały stać na tyłach armii. Nie chciały być tylko pielęgniarkami, telefonistkami, szyfrantkami, kucharkami lub szwaczkami. Chciały czegoś więcej - iść z mężczyznami ramię w ramię, walczyć razem z nimi, a gdyby zaszła taka potrzeba - także oddać własne życie potrzebującej ojczyźnie...

   Czas zaciera wszelkie wspomnienia, a ostatni żyjący świadkowie tamtych dni odchodzą jeden po drugim. Agnieszka Lewandowska-Kąkol zbierając opowieści na kartach jednej książki, uratowała pamięć o tych kobietach przez nieuchronnym zapomnieniem. Dlatego książka ta, jak żadna inna, warta jest naszej uwagi. My sami jesteśmy winni okazać szacunek odważnym kobietom w mundurach armii generała Andersa. 

   Czytając ich wspomnienia pamiętajmy, że one nie chciały dla siebie takiego losu, a mimo wszystko pogodziły się z nim. Nie tylko dla siebie i swoich rodzin - także dla nas, byśmy teraz w niepodległej Polsce mogli o ich życiu czytać. Niech sięgnięcie po "Dziewczyny Andersa" będzie swoistym podziękowaniem za odwagę tych kobiet.

Agnieszka Lewandowska-Kąkol
"Dziewczyny Andersa"
ISBN: 978-83-9358-473-4
Liczba stron: 424
Okładka: Twarda
Wymiary: 165 x 232 mm



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz